Ze smutkiem i żalę muszę poinformować, że po długotrwałej i ciężkiej chorobie odszedł od nas mój brat Andrzej Iwiński. Jędrek był dla mnie nie tylko starszym bratem, ale i prawdziwym opiekunem, gdy tego potrzebowałem w młodości, mentorem i wzorem do naśladowania.

To on nauczył mnie miłości do żeglowania, miłości, która wypełniała także jego życie dopóki pozwalało mu na to zdrowie. Był dwukrotnym olimpijczykiem, wielokrotnym Mistrzem Polski w ukochanej i pięknej klasie Latający Holender. Wychowanek słynnej szkoły kadeciarskiej Jurka Borowskiego w warszawskim SWOS’ie nr 2.

Zapamiętajmy go jako wesołego, duszę towarzystwa sypiącego jak z rękawa dowcipami. Myślę, że takie było jego życzenie w ostatnich chwilach choroby.

Pomyślnych wiatrów Braciszku, gdziekolwiek Twoja dusza teraz żegluje!

 

It is with sadness and regret that I must inform you that my brother Andrzej Iwiński left us after a long and serious illness. Jędrek was for me not only my older brother, but also a real guardian when I needed it in my youth, a mentor and role model. It was he who taught me the love of sailing, a love that also filled his life as long as his health allowed. He was a two-time Olympian, multiple Polish Champion in the beloved and beautiful Flying Dutchman class. A graduate of the famous Jurek Borowski cadet school in SWOS No. 2 in Warsaw. Let us remember him as a happy, soul of the company, full of jokes. I think that was his wish in the last moments of his illness. Happy winds, Brother, wherever your soul is sailing now!

 

Stanisław Iwiński